
8 niepotrzebnych rad dotyczących ciąży i macierzyństwa – to, czego lepiej unikać
Rady dotyczące odżywiania i snu, które mogą przyprawić o zawrót głowy
Często, kiedy spodziewasz się dziecka, nie brakuje wokół ciebie ludzi z dobrymi intencjami, którzy zasypują cię rozmaitymi poradami. Jednym z najczęstszych tematów, który pojawia się w rozmowach, jest oczywiście odżywianie i sen. Jak to zwykle bywa, temat żywienia w ciąży i niemowlęctwie jest polem do szerokiej debaty i, niestety, pełen sprzecznych informacji. Ktoś powie, byś unikała wszystkiego, co nie zostało przegotowane czy wcześniej zamrożone, a inni każą ci jeść za dwoje i jeszcze dopingują do tego, byś nie przejmowała się kaloriami. A są jeszcze ci, którzy ostrzegają przed snem w ciągu dnia, bo przecież „przyzwyczajesz się do lenistwa”, co brzmi zupełnie absurdalnie, prawda? Niemniej jednak, takie przesadne rady mogą prowadzić do ogromnego zamieszania, a czasami wręcz do frustracji.
Lekceważenie własnych emocji i intuicji
Kiedy tak wiele osób wokół ciebie radzi ci, jak powinnaś się czuć i jak powinnaś reagować na zmieniające się ciała i umysły, z czasem możesz zacząć tracić kontakt z własnymi emocjami. Czyż nie jest to frustrujące, gdy zamiast słuchać siebie, jesteś zasypywana opiniami innych, nierzadko sprzecznymi z tym, co sama odczuwasz w głębi serca? Niektórzy mogą ci powiedzieć, że zmęczenie, które odczuwasz, to nieodłączna część macierzyństwa i że „musisz się z tym pogodzić”. Ale czy naprawdę powinnaś lekceważyć swoje potrzeby? Twoje intuicyjne zrozumienie tego, co jest najlepsze dla ciebie i twojego dziecka, to jedno z najcenniejszych narzędzi, które posiadasz. Trzeba mieć w sobie odwagę, by podążać za własnym instynktem i pozwolić sobie na luksus bycia autentyczną wobec siebie samej.
Oczekiwania co do natychmiastowego powrotu do formy sprzed ciąży
To zdumiewające, jak często mówi się kobietom o tym, że powinny jak najszybciej odzyskać figurę sprzed ciąży. W społeczeństwie, które często gloryfikuje wizerunek szczupłego ciała jako wyznacznika sukcesu, presja, by powrócić do „idealnej” sylwetki, jest ogromna i nieustająca. Ale czy ktoś naprawdę myśli o tym, jak samo to oczekiwanie wpływa na psychikę świeżo upieczonej matki? Utraty kilogramów stają się nadrzędnym celem, podczas gdy powinno się celebrować nowe życie i zmiany, które zaszły. A co z przyzwoleniem na to, by nowe ciało kochać takim, jakie jest, i dziękować mu za to, że zdołało stworzyć nowe życie?
Przestrogi przed nowoczesnymi metodami wychowawczymi
Nie brak również rad związanych z metodami wychowawczymi. Często spotkasz się z osobami, które będą cię przestrzegać przed „nowomodnymi” podejściami, sugerując, że tradycyjne metody wychowywania są najlepsze. Mówi się, że kiedyś wszystko było prostsze, a dzieci wychowywały się „same”. Niestety, takie bezrefleksyjne podejście nie uwzględnia tego, jak nasze rozumienie psychologii dziecka i jego potrzeb ewoluuje z biegiem czasu. Nowoczesne metody, oparte na badaniach naukowych, mogą przynieść korzyści, które byłyby niemożliwe do osiągnięcia, gdybyśmy trzymali się jedynie sprawdzonych, acz archaicznych, metod wychowawczych.
Zasugerowanie, żeby ignorować płacz dziecka
Kiedy ktoś radzi ci, abyś „pozwoliła dziecku się wypłakać”, może to nie tylko rozdzierać twoje serce, ale także wprawiać w ogromne poczucie winy. Intuicyjnie czujesz, że nie możesz przestać reagować na płacz dziecka, przecież płacz jest jego jedynym sposobem komunikacji. Niemniej jednak, możesz usłyszeć, że reagowanie na każdy krzyk może „rozpuścić dziecko” i zniszczyć zdrowe granice. W rzeczywistości, reagowanie na potrzeby niemowlęcia jest kluczowe dla jego poczucia bezpieczeństwa i budowania więzi. Warto polegać na swoim instynkcie, który podpowiada ci, że twoje dziecko płacze z jakiegoś powodu i zasługuje na twoją uwagę i troskę.
Nadmierne sugerowanie kupna gadżetów
Każdy młody rodzic prędzej czy później spotyka się z lawiną propozycji zakupowych, które rzekomo mają uczynić macierzyństwo łatwiejszym. Od elektronicznych niani po wózki łączące w sobie funkcje niemalże wszystkich sprzętów AGD – lista nie ma końca. To, co miało być wsparciem, staje się jednak często źródłem stresu i presji finansowej. Zastanawiasz się, czy naprawdę potrzebujesz tych wszystkich gadżetów, by być dobrą mamą? Czasami najlepsze, co możesz zrobić, to wrócić do podstaw i zrozumieć, że miłość i czas poświęcony dziecku są dużo ważniejsze niż najnowsze technologiczne cuda.
Porady oparte na mitach i przesądach
Wiele rad, które możesz usłyszeć, opiera się na starych przesądach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, które mogą nie mieć żadnego racjonalnego uzasadnienia. Słyszałaś może, że noszenie czerwonych koralików ochroni dziecko przed „złym okiem”? A może, że nie powinnaś kupować ubranek przed narodzinami, bo to przynosi pecha? Oczywiście, mogą być chwile, gdy takie sugestie budzą uśmiech na twojej twarzy, ale czasami mogą też wpędzać cię w niepotrzebny stres. Warto kierować się rozwagą i naukowym podejściem, które pozwoli ci podejmować świadome wybory, a nie poddawać się bezmyślnej tradycji.
Ignorowanie potrzeby odpoczynku i czasu dla siebie
Jedna z najczęstszych, a zarazem najtrudniejszych do odparcia sugestii, dotyczy poglądu, że jako matka powinnaś być zawsze dostępna i poświęcać się bez reszty. Zapomina się, że macierzyństwo nie oznacza, że przestajesz być człowiekiem z własnymi potrzebami i pragnieniami. Trudno jest przecenić znaczenie chwili dla siebie, odpoczynku, czy czasu spędzonego na ulepszaniu siebie. Dlatego też, mimo że zewsząd słyszysz, że matka musi być „superbohaterką”, zasługujesz na chwilę wytchnienia i zaspokojenie swoich potrzeb, by być szczęśliwą, a co za tym idzie, jeszcze lepszą w tym nowym i zupełnie niezwykłym rozdziale swojego życia.